9 lipca w CSE Światowid odbędzie się wernisaż wystawy"W poszukiwaniu szczęścia". To projekt autorski kuratorów Tekli Woźniak i Zbigniewa Kotkiewicza.
Oto charakterystyka wystawy autorstwa Tekli Woźniak:
Intermedialna wystawa W Poszukiwaniu Szczęścia stanowi zwieńczenie blisko dwuletnich dyskusji, twórczych eksperymentów, podróży i wzajemnie wywieranych na siebie, przez współtworzących ją artystów i kuratorów, wpływów. Pomysł na nią pojawił się w 2008 roku w Londynie, wielokulturowym mieście, w którym stykają się ze sobą ludzie i sztuka z całego świata. Od samego początku W Poszukiwaniu Szczęścia było przedsięwzięciem międzynarodowym, zasadzającym się na kolaboracji i wymianie idei. W dniach 7 maja - 6 czerwca 2010 w poznańskiej Galerii Miejskiej Arsenał swoje dokonania zaprezentowało aż 35 międzynarodowych artystów mieszkających i tworzących w Wielkiej Brytanii i w Polsce. Wśród wybranych na wystawę twórców pochodzących, m.in. z Albanii, Australii, Egiptu, Estonii, Grecji, Islandii, Kanady, Rosji, RPA, Turcji i Włoch znaleźli się przedstawiciele narodowości polskiej przebywający na emigracji. Dołączyło do nich pięcioro, wybranych przez kuratorów, artystów lokalnych, mieszkających i tworzących w Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu. Obramowanie teoretyczne ekspozycji czerpie ze zróżnicowanych, często sprzecznych, acz współuzupełniających się wartości, tożsamości i praktyk. Poprzez jednoczesne obranie wielu perspektyw uwzględniających tak społeczne, polityczne, psychologiczne, jak i bardzo subiektywnie w zgłębianiu fenomenu poszukiwania szczęścia stworzyli oni wielowątkową ekspozycję odwołującą się do co najmniej dwubiegunowej charakterystyki szczęśliwości. W Elblągu, gdzie prezentowana jest część oryginalnej ekspozycji pokazane zostaną wybrane prace czternastu uczestników projektu: Alexandra Bates'a, Melissy Bugarelli, Charlie Coffey, Michaela Daviesa, Maddyego Dickersona, Tinsel Edwards, Jamesa C. Fagana, Ester Faiman, Marii Kjartansdottir, Evy Lis, Tomasza Madajczaka, Mateusza Sadowskiego, Ericki Scourti, oraz Michal Tkachenko. W Centrum Spotkań Europejskich Światowid wyświetlony zostanie ponadto film dokumentujący powstawanie, wernisaż i przebieg ekspozycji w Poznaniu.
Wystawę rozpoczyna praca kanadyjskiej artystki Michal Tkachenko, która stanowi bardziej wizualizację pewnej idei niż obiekt, Mapa Satysfakcji z Życia, na której wedle kilku kolorów można zobaczyć, których krajów na świecie obywatele uważają się za najszczęśliwszych. (Mapa Satysfakcji z Życia - Satisfaction With Life Index Map - pochodzi z artykułu A. White "A Global Projection of Subjective Well Being: A Challenge To Positive Psychology?"). Podążając za kolorowym kodem legendy widzimy, że Polska nie znalazła się w czołówce szczęśliwości, pozostając w tyle za chociażby Wielką Brytanią. Najmniej optymistycznie wygląda jednak sytuacja na obszarze byłego Związku Radzieckiego, skąd wywodzi się rodzina emigrantów Tkachenko. Sama artystka urodziła się już w Kanadzie, państwie plasującym się w ścisłej czołówce - jednym z miejsc najszczęśliwszych, w którym pytanie o sens życia i szczęście, jak przyznaje, jej samej zdają się być luksusem i fanaberią. Doceniając wybór swoich przodków Tkachenko, wspólnie z widzami zastanawia się jednak jak żyje się obecnie mieszkańcom Rosji czy bardziej egzotycznych, z naszej perspektywy miejsc, gdzie każdego dnia trzeba walczyć z wcale nie oczywistą koniecznością zapełnienia pustego żołądka. Natomiast przewodzący ekspozycji cykl fotografii islandzkiej artystki Marii Kjartandsdottir „Now, Then, Never, Forever" bliski jest estetyce snapshotów prezentujących proste sceny z życia społeczności zamieszkujących jaskinie w Andaluzji przypomina o wolności wyboru własnego miejsca. Widoczni na zdjęciach samozwańczy rezydenci niecodziennych mieszkań zdają się być zanurzeni w teraźniejszości, a jednocześnie paradoksalnie z niej w pewien sposób wykluczeni. Osławione Alpuharras znajdujące się w okolicach Granady rokrocznie udzielają schronienia wielu tęskniącym za poczuciem wolności outsiderom poszukującym szczęścia poza obrębem współczesnych metropolii. Portretom osób i miejsc towarzyszy wideo artystki „Sun of Wisdom", w którym oprowadzająca widzów po okolicy mała dziewczynka, poprzez swoje niecodzienne komentarze, dodaje temu i tak oryginalnemu krajobrazowi, metafizycznej wręcz głębi. Narratorka kilkakrotnie wypowiada tekst o tym, iż przeszłość, przyszłość i teraźniejszość są jednym, a każde dostępne człowiekowi miejsce ma w sobie coś ze wszystkich pozostałych. Słowa te, gdyby miały być deklamowane przez osobę dorosłą, ocierając się o banał mogłyby drażnić swoją naiwnością. Natomiast recytowane tu przez dziecko oraz połączone ze sprytnie manipulującą naszymi emocjami muzyką skomponowaną przez Biggi Hilamrssona są w stanie, na moment, przenieść widzów w inną rzeczywistość doświadczania.
Wokół zagadnień alternatywnych form zamieszkiwania, podróży, emigracji i życia zbiorowości i Utopii, krążą również pomysły Brytyjki Charlie Coffey, która na wystawę zgłosiła dwie mapy - fikcyjnego półwyspu oraz wyspy. Perfekto Insulo stanowi pozorną rekonstrukcję nieautentycznego plakatu imigracyjnego ogłaszającego swobodę przepływu na fikcyjną wyspę Einsety. Na wyspie tej nowo kształtująca się wolna społeczność cieszyć się miałaby pełną niepodległością od panowania Wielkiej Brytanii. Poprzez prezentacje pozorowanych na historyczne dokumentów wydruków odnoszących się do prób ustanowienia wolnościowej społeczności na faktycznie nieistniejącej wyspie Einsety artystka eksploruje ludzkie poszukiwanie szczęścia w nowych, niekiedy jedynie wyimaginowanych miejscach. Pracom Coffey nie obce jest jednocześnie poczucie nostalgii, które często pojawia się jako kontrapunkt wobec dyskursu utopijnych idei i wyborów życiowych postaw. Uzupełniająca zestaw schludnie oprawionych wydruków Mapa Południowego Pembrokeshire oraz Wyspy Einsety jest z kolei próbą odtworzenia starej mapy z naniesieniem na nią dodatkowej wyspy Einsety, która zlewa się z resztą w taki sposób, że jest wykrywalna dopiero po bliższym przyjrzeniu się rysunkowi. Nazwana staronordyckim słowem oznaczającym „odludzie", wyspa Einsety wraz ze swoją fikcyjną historią wyłoniła się tu nieprzypadkowo, a z wnikliwych badań rejonu artystki. Badania te uwzględniały historyczną inwazję Wikingów, której wynikiem jest dziś staronordycka etymologia nazw geograficznych tego obszaru.
Artyści W Poszukiwaniu Szczęścia podróżują, szukając inspiracji i sprzyjających kreacji warunków, rozpatrując w swoich pracach, wielokrotnie pojawiające się w przebiegu historii, utopijne motywacje ludzkiego poszukiwania szczęścia. Podobnie kuratorzy, których pierwotnym planem było zaaranżowanie ekspozycji na kilka odrębnych od siebie sekcji: medytacyjnej, związanej z podróżami, z erotyką, poszukiwaniem przyjemności, eksperymentami, w końcu również podróżami w czasie. Tomasz Madajczak pokazuje w Elblągu dokumentację performensu dokamerowego w formie projekcji „Homopotencjalis", w którym odwołuje się do idei artysty - demiurga oraz eksploruje przejawy naturalnego piękna. Projektowana na duży ekran źrenica to w istocie zapis akcji zarejestrowanej w otwartej, nadmorskiej przestrzeni przez samego, pozującego do trzymanej przed własną twarzą kamery, artysty. Madajczak patrzy prosto w obiektyw, a my jako widzowie projekcji spoglądamy w jego intrygującą poprzez sam prosty zabieg przeskalowania, źrenicę. Natomiast Mateusz Sadowski prezentuje tu wideo "The Call", w którym równie mocno wyczuwalna jest obecność trzymającego w wyciągniętej ręce kamerę, twórcy. W kadrze, na tle krajobrazu pojawia się raz za razem trzymana w ustach i nadmuchiwana oddechem papierowa trąbka, znana chociażby z dziecięcych przyjęć urodzinowych. Wideoprojekcja Madajczaka jest wciągająca, medytacyjna, ale i męcząca, widzimy bowiem, że nie tylko nasze oko się męczy, łzawi, być może nawet cierpi próbując utrzymać dyscyplinę i skupienie na jednym punkcie. Dopiero po pewnym czasie przyglądania się powierzchni obrazu widz zaczyna dostrzegać odbijający się w szklistej gałce oka poruszający się krajobraz, mogący symbolizować cały świat skupiony w soczewce, wideo trwa tyle, ile udało się zarejestrować, a praca nie dostarcza żadnego dodatkowego komentarza. Jest tu wpisana zwykle w performans czasowość (duration) i zmaganie się z własnymi słabościami, w własną wytrzymałością fizyczną oraz cielesnością.
Na wystawie znalazło się jednocześnie kilka obiektów, własnoręcznie wykonanych wedle formuły DIY (Zrób To Sam), która mogłaby zostać uznana wręcz za najsłuszniejszą dla podejmowanego tematu estetykę. Urodzony w Egipcie Alexander Bates zaprezentował obiekt „Lines" będący w istocie niczym innym jak ręcznie zapisanym szkolnym zeszytem wypełnionym linijka po linijce wielokrotnie powtórzonym zdaniem I will make art (Będę uprawiał sztukę). Możliwa do zaryzykowania byłaby tu teza, iż każdy nie tyle powinien poszukiwać szczęścia, co je samodzielnie konstruować. Kartonowe pudełko Evy Lis, „Dream Machine"z dziurką, przez którą widzimy nocne niebo, na którym ułożonym w kształty kontynentów konstelacjom nadawane zostają nowe nazwy autorstwa, czy wehikuł do podróży w czasie, którego głównym elementem było zakładane na głowę wiadro. "The Practical Time Travel Project" Jamesa C. Fagana, opierający się na przekonaniu, iż mocne, emocjonalne połączenie z określonymi punktami w czasie może być pierwszym krokiem ku podróży w czwartym wymiarze, mogłyby być tego najlepszym przykładem. Nad całością wystawy góruje praca Maddyego Dickersona "CCTV" - tekturowy żyrandol niebezpiecznie przypominający kamerę przemysłową - czyli narzędzie kontroli. Forma owego żyrandola zamiast strachu przywoływać będzie raczej uśmiech czy wręcz kpinę u zwiedzających.
Utrzymane w estetyce DIY, podszyte duchem punka i rebelii lo-fi są także obrazy Tinsel Edwards, m.in. "Paint Stuff Do Stuff" czy "More Urgency". W swoich pracach artystka z Londynu używa sloganów, malując figuratywne kompozycje stanowiące właściwie osobiste anegdoty, jak i komentarze do rzeczywistości socjalnej. Podoba jej się idea robienia prac, które stawiają wyzwanie dla strachu lub sugerują społeczną zmianę. Niedawne realizacje artystki dotyczyły głównie tego, co powstrzymuje ludzi przed działaniem. Urodzona w Grecji Erica Scourti również prezentuje kumulację sloganów - i to aż kilkuset - choć robi to w formie wide o- "Everybody Understands Me". Scourti używa niezwykle prostego, acz silnego w swojej wymowie zabiegu powielenia tytułów podręczników książek z dziedziny rozwoju osobistego, poradników jak być szczęśliwszym, lepszym, jak zrozumieć partnera, wyzbyć się poczucia winy, przyciągnąć miłość, bogactwo, stać się piękniejszym oraz bardziej pewnym siebie. Na projekcji widzimy zanimowane tytuły, w szacie graficznej, układzie powtórzonym z okładek książek, w wielu przypadkach na pierwszy rzut oka rozpoznawalnych dla bywalców księgarni. Większość z nas choć raz spotkała się zapewne z podobną lekturą, polecaną nam przez kogoś uczynnego, a może wykpiwaną i stawianą za zły przykład do naśladowania. Podobnie wideo projekcja Melissy Bugarelli parafrazuje, bądź parodiuje współczesny trend wideo i muzyki relaksacyjnej, new age'owej. Znajdziemy tu szum wodospadu i obraz zielonego lasu, jednak zamiast monotonnego głosu mówiącego niczym na audiobooku wzmacniającym motywację, jako tło do wizualizacji, artystka użyła tu sloganów w formie wyświetlanych napisów - haseł - rodzaju wytycznych, podobnie jak tytuły książek pojawiające się w wideo Erici Scourti: Jest tak wiele możliwości, otwórz się na nowe możliwości, sprostaj wyzwaniu - czytamy. Praca Bugarelli posiada jednocześnie mocno erotyczny podtekst, a zwroty pojawiające się na ekranie mogą być rozumiane, jako uniwersalne nawoływanie do zmiany, ale i jako rodzaj poleceń wydawanych mężczyźnie przez kobietę w sytuacji intymnej i czyni całość mocno wieloznaczną. Pojawiająca się na kilka sekund w wideo naga młoda kobieta kąpiąca się w wodospadzie tym bardziej skłania do obrania tego typu tropu interpretacji wideo.
Powyższy zbiór prac niejako podsumowuje Mike Davies - artysta, który spisał własną teorię szczęścia i zilustrował ją serią wydruków ułożonych na ścianie w rodzaj mozaiki. Wydruki te są nierozerwalnym elementem teorii, jej uzupełnieniem, ale i jednocześnie właściwym pretekstem do powstania intelektualnego konstruktu, są nierozerwalne. Kwadraty te zostały wypełnione przez Daviesa nawarstwieniami wzorów fizycznych, barwnych plam odwołujących się do teorii kolorów, fragmentów tekstów buddyjskich i ciągów liczb. Są niezwykle estetyczne, jednak ich zadanie nie polega jedynie na dekoracyjności. „Jako że istnieje wiele sposobów na poszukiwanie szczęścia, jest także wiele jego definicji" - tłumaczy artysta. Każda definicja jest wyrażana we właściwym jej języku, przy użyciu jej własnej integralnej logiki: Obrazy (kolor szczęścia). Słowa (poezja szczęścia), Dźwięki (muzyka szczęścia), Chemia, narkotyki (chemia szczęścia) ... Niektóre z nich są intuicyjne, podświadome, być może zupełnie pozbawione racjonalnej formy i struktury." Artysta tworzy tu paradoksalnie autorską wypowiedź pomimo programowo buddyjskiego dystansowania się do własnego ego i własnej "twórczości". Jego praca choć nowatorska i ciekawa formalnie ma być zapewne, wedle założeń artysty, widziana raczej jako proste stwierdzenie faktu, wskazanie na już istniejące zjawiska, teorie. Te wymieszane razem na barwnych wydrukach, prawdziwe czy nie, słuszne czy nie, wspólnie mogą nieść ziarno prawdy, bowiem każda z nich ma być może "po trosze" racji. Na zakończenie warto przyjrzeć się wydrukom fotograficznym estońskiej artystki Ester Faiman, posługującej się na co dzień różnymi mediami, takimi jak biżuteria, wideo i rzeźba. W swojej twórczości Faiman często zarysowuje kontrasty pomiędzy zwierzętami a ludźmi. Podczas gdy istnienie obu zależy od ich środowiska, istoty ludzkie uwikłane są w autodestrukcyjny konflikt z naturą, upodabniając nas raczej do pasożytów niż jakichkolwiek "wyższych" stworzeń. Tak jest i w przypadku prezentowanej na wystawie serii "Gas, Mask, Rabbit"- gdzie znajdziemy, m.in. królika w masce gazowej pośród zabawkowych samolocików w czerwonym kolorze. Przetwarzając wizje i obrazy abstrakcyjnych pojęć Faiaman, podobnie jak wszyscy pozostali uczestnicy projektu W Poszukiwaniu Szczęścia byli w stanie wykreować różnorodne symulacje szczęścia oraz zakomunikować jego często dwubiegunową charakterystykę. Prace zestawione ze sobą w nadbudowujące znaczenia kompozycje, uzupełniały się, podkreślając w efekcie złożoność i paradoksalność zawartego w temacie wystawy procesu. Wszystkie realizacje, choć wykonane w rozmaitych technikach, oscylują wokół problemów dotyczących szans, wyzwań i możliwości, jakie pojawiają się przed ludźmi w zmieniającej się w zachodnioeuropejskiej społeczno-kulturowej rzeczywistości. Zwracając uwagę na niektóre konteksty, w jakich dziś umiejscawiamy rozważania o szczęściu, pogrupowane w sekcje prace generują kolejne skojarzenia z wielorakim pojmowaniem szczęścia i unaoczniają nieustanną transformację jego definicji.
Tekla Woźniak, Maj/Czerwiec 2010
Anna Kleina