
Płonące - z wypalaną w środku ceramiką - ogniska połączone z obrzędami ludowymi. Barwne widowisko z tańcami i przyśpiewkami ludowymi, wiciem wianków i rzucaniem ich na wodę oraz pokaz współczesnej wersji "Legendy o Juracie"...
To wszystko będzie można zobaczyć w piątek, 2 lipca, o 21.30 na plaży Srebrna Riwiera w Kadynach. Impreza towarzyszy organizowanemu co roku przez Centrum Spotkań Europejskich „Światowid" i Stowarzyszenie Jantar plenerowi artystycznemu „Kadyny wioska sztuki". Obrzędy przygotował zaproszony z Kaliningradu Zespół Pieśni i Tańca „Rosynka".
Pokaz nawiązuje do tradycyjnej nocy Kupały, nazywanej również nocą świętojańską. Według tradycji rozpalano wtedy ogniska, w których palono zioła. W trakcie radosnych zabaw odbywały się różnego rodzaju wróżby i tańce. Skakanie przez ogniska i tańce wokół nich miały oczyszczać, chronić przed złymi mocami i chorobą, a palenie na stosach ofiar, składanych z drobnej zwierzyny i ptactwa oraz magicznych ziół, zapewniało urodzaj tudzież płodność zwierząt i ludzi. Noc sobótkowa była również nocą łączenia się w pary.
Niegdyś kojarzenie małżeństw należało do głowy rodu oraz starszyzny rodu i "wynajmowanych" przezeń zawodowych swatów. Ale dla dziewcząt, które nie były jeszcze nikomu narzeczone i pragnęły uniknąć zwyczajowej formy dobierania partnerów, noc Kupały była wielką szansą na zdobycie ukochanego. Młode niewiasty plotły wianki z kwiatów i magicznych ziół, wpinały w nie płonące łuczywo, powierzając je falom rzek i strumieni... W najbliższy piątek kadyńska plaża znów ożyje magią historii i słowiańskich obrzędów.
Edyta Jasiukiewicz