Po raz kolejny kino "Światowid" dobrze wytypowało zdobywcę Amerykańskiej Nagrody Filmowej. "The Hurt Locker. W pułapce wojny" otrzymał sześć Oskarów, w tym tytuł najlepszego filmu roku. "Avatar" Jamesa Camerona, faworyzowany przez wielu, musiał uznać wyższość skromnej, niezależnej produkcji.
„Pojedynek Dawida z Goliatem zakończył się zwycięstwem tego pierwszego. Malutki, niezależny film o saperach w Iraku pokonał najbardziej kasowy i nowatorski obraz w historii kina" - czytamy w podsumowaniu Oskarów 2010 na stronie stopklatka.pl.
Reżyserka tej wojennej opowieści, Kathryn Bigelow, została pierwszą kobietą, która zdobyła Nagrodę Akademii w 82-letniej historii Oscara. Otrzymała statuetkę za reżyserię i za produkcję. Niestety nasz "Królik po berlińsku" nie otrzymał Oscara, ale nominacja dla polsko-niemieckiej produkcji to i tak znaczące osiągnięcie.
- W roku ubiegłym pokazywaliśmy „Slumdoga", który okazał się zwycięzcą Oskarów, w tym roku znów „mieliśmy nosa" - mówi Natalia Klonowska, kierownik kina „Światowid". - Przypomnę tylko, że filmy które pokazujemy w ramach Replik Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni także okazują się zwycięzcami.
Wszystko wskazuje więc na to, że kino „Światowid" pokazuje uznane produkcje.
- W pierwszych miesiącach roku w naszym kinie wiodły prym filmy z czołówek europejskich festiwali - dodaje Katarzyna Mielnicka ze „Światowida". - W najbliższym czasie planujemy zmianę filmowej atmosfery - zamiast filmów moralnego niepokoju proponujemy mocną dawkę emocji w postaci filmów akcji i dramatów sensacyjnych.
A najbliższe plany kina to film „Księga ocalenia" z Denzelem Washingtonem i Garym Oldmanem i „Pozdrowienia z Paryża" z Johnem Travoltą i Katarzyną Smutniak.
J.Kozłowska-Dyrla