Co w kinie?

Dziś, 30 kwietnia ostatni raz obejrzeć można w kinie "Światowid" "Gran Torino" - nowy film Clinta Eastwooda, w którym jest on jednocześnie reżyserem i odtwórcą jednej z głównych ról. Jednak elbląskie kino ma dziś też inne propozycje - przedpremierowy pokaz familijnego filmu animowanego "Arka Noego" , a w DKF-ie rosyjski dramat "Okrucieństwo". Od jutra zaś (1 maja) „Światowid" zaprasza na dramat "Lektor" z Kate Winslet, która za rolę w tym obrazie zdobyła Oscara '2009 dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej.    

W "Gran Torino" Eastwood przedstawia historię Walta Kowalskiego, weterana wojny w Korei, który mimo upływu czasu twardo broni swoich przekonań. Jednak pod wpływem sąsiadów-imigrantów musi zrewidować swoje od dawna pielęgnowane uprzedzenia. Film warto zobaczyć choćby po to, by przekonać się, że nazwisko Kowalski nie jest wstępem do kolejnego dowcipu o głupich Polakach. Poza tym Clint Eastwood oficjalnie ogłosił, że tym filmem żegna się z aktorstwem.

   

"Arka Noego" pokazana zostanie w kinie „Światowid" dziś, 30 kwietnia o godz. 17.00. To przedpremierowy pokaz produkcji argentyńsko-hiszpańsko-włoskiej z polskim dubbingiem. W „Światowidzie" zobaczyć go można zanim wejdzie na ekrany innych kin.

O obrażonej na świat nastolatce, uważającej że może robić wszystko bezkarnie opowiada film "Okrucieństwo", jaki pokazany zostanie w DKF-ie. Wika nie dostała się na studia, pracować nie chce, relacje z matką są kiepskie, do tego chłopak ma inną... Życie się nie udało, ale za to udaje się podglądanie sąsiadów z luksusowego domu. W jednym oknie mężczyzna całuje kochankę, podczas gdy czekają na niego żona i dzieci, w innym kobieta popełniła samobójstwo. Niewiernego męża Wika postanowiła szantażować, za co zostaje pobita. Potem postanowiła się zemścić wciągając w to Zoję, kochankę swojego dręczyciela.  W "Okrucieństwie" nie ma dobra, duchowości. Ten film nie nakręcono po to by kogoś czegoś nauczyć, a po to by opowiedzieć jeszcze jedną okrutną historię. Ale tak naprawdę okrutnych jest kilka ostatnich minut. Nie tylko dzięki rozdźwiękowi między beztroskim obrazkiem, dobrą muzyką zespołu "Maszy i miedwiediej" i realną końcową sceną. Te momenty są jednymi z najsilniejszych kadrów rosyjskiej kinematografii ostatnich lat (źródło: Kinopoisk.ru). 

Te filmy zobaczyć będzie można tylko dziś, natomiast "Lektor"wyświetlany będzie do 14 maja. Głównym atutem filmu jest intrygujący scenariusz - obraz Daldry'ego nie pozwala na szufladkowanie, skłania do refleksji i sprawia, że przestajemy widzieć świat w czarno-białych barwach. Scenariusz "Lektora" został oparty na motywach bestsellerowej opowieści Bernharda Schlinka pt. "Zaklinacz słów". W „Lektorze" poruszony jest problem przebaczenia. To film niezwykły, który pozostaje w pamięci i prowokuje do postawienia sobie wielu pytań. Przede wszystkim - czy winni zawsze są winni? Trzeba go zobaczyć - świetne aktorstwo, przejmująca cisza w trakcie i niesamowity nastrój...

J.Kozłowska-Dyrla

Zobacz również

Zapisz się do newslettera