Przepych i szał kolorów, precyzja i zwinność ruchu - tak w wielkim skrócie można podsumować 24. edycję MFT Baltic Cup, w którym przez trzy dni rywalizowali ze sobą najlepsi tancerze świata.
Około 600 tancerzy z najdalszych zakątków świata zjechało do Elbląga, by stanąć ze sobą w szranki podczas MFT Baltic Cup.
To 24 odsłona Baltic Cup, który z roczną przerwą, od 25 lat jesienią czyni z Elbląga stolicę tańca. 18 października rozgrywane były Mistrzostwa Europy Młodzieży w 10 Tańcach, a sobotni i niedzielny wieczór minął pod znakiem rywalizacji tancerzy dorosłych i juniorów. Startowali wtedy reprezentanci Polski z Elbląga oraz z innych tanecznych ośrodków, tancerze z krajów europejskich, a także kilka par z Chin.
Tancerze, z którymi rozmawialiśmy, nie mogli się nachwalić organizacji festiwalu. – Wspaniały turniej, jeden z naszych ulubionych w Polsce. Co roku tu jesteśmy, bo Elbląg to miasto tańca, wszystko jest świetnie zorganizowane. Przyjeżdżamy tu także na zgrupowania kadry, w tym roku robiliśmy tu kurs instruktorski. Spędzamy więc w Elblągu mnóstwo czasu – mówi Kornelia Szałek, która wraz z Filipem Szczurykiem rywalizowała w kategorii do lat 21 w tańcach latynoamerykańskich. Na Baltic Cup przyjechali z Kołobrzegu.
- Możemy bardziej podzielić się swoimi emocjami, tym co czujemy. Zaangażować publiczność do reakcji. Oczywiście w tańcach standardowych też, nic im nie umniejszając oczywiście.
Komplet wyników 24. edycji Międzynarodowego Festiwalu Tańca Baltic Cup dostępny jest tutaj.