
W Centrum Spotkań Europejskich „Światowid” dobiegła końca część warsztatowa, związana z projektem „Łączymy historie” dofinansowanym w ramach Funduszu Społecznego Grupy Żywiec, który rozpoczął się w styczniu.
Projekt miał za zadanie pogłębić wiedzę mieszkańców na temat ich przodków, ale także wzmocnić przynależność do miejsca, z którego pochodzą. Pierwszym etapem było przeprowadzenie warsztatów genealogicznych, podczas których uczestnicy mogli zacząć poszukiwania swoich krewnych za pomocą stron internetowych, baz danych, archiwów kościelnych i państwowych.
- Bardzo dużo dały mi te warsztaty – mówiła pani Gabriela, uczestniczka. – Wiele się nauczyłam. Będę kontynuowała poszukiwania, a dzięki tym spotkaniom stanie się to łatwiejsze.
Kolejnym etapem realizacji projektu były warsztaty plastyczne. Uczestnicy, na podstawie zgromadzonych informacji o przodkach oraz zdjęć tworzyli drzewa genealogiczne i albumy rodzinne. Pamiątkowe fotografie można było zdigitalizować, wyretuszować i wydrukować w Regionalnej Pracowni. Obecni na warsztatach mogli korzystać z pomocy instruktora, jak i materiałów, dzięki którym te drzewa powstały. Każdy z uczestników miał własną koncepcję i plan pracy. Jedni decydowali się na przedstawienie krewnych „po kądzieli” (przodkowie w linii żeńskiej), drudzy „po mieczu” (przodkowie w linii męskiej). Dla niektórych nie były to pierwsze próby uporządkowania wiedzy na temat przodków.
- Zrobiłam już kilka drzew, ale miały charakter opisowy - oznajmiła pani Felicyta. - W nich zaczynałam od przedstawienia przodków. Teraz chciałabym zacząć to drzewo od siebie.
Podczas zajęć plastycznych można było usłyszeć wiele ciekawych historii związanych z przyniesionymi zdjęciami.
- Moja babcia została w czasie II wojny światowej podrzucona polskiej rodzinie – opowiadała pani Anna. - Jej rodzice pochodzili z Izraela, byli pochodzenia żydowskiego, chcieli ją ocalić. Dzięki ludziom, którzy zaryzykowali życie, by ratować innych, pojawiłam się na tym świecie.
W wielu przypadkach znalezienie jakichkolwiek informacji jest trudne, ze względu na losy przodków w czasie wojny. Często zmuszani byli do opuszczenia swojego miejsca i przebywania na obczyźnie. Zbiory przyniesione przez zainteresowanych składały się z czarno-białych fotografii, najczęściej z XIX i XX w., odszukanych w domach rodzinnych i instytucjach państwowych, m.in. w Archiwum Diecezjalnym w Elblągu czy Archiwum Państwowym w Olsztynie. Drzewa genealogiczne oraz albumy stworzone przez uczestników warsztatów można będzie podziwiać na wystawie „Odnalezione korzenie” kończącej cykl spotkań w ramach projektu. Wystawa zaplanowana jest na kwiecień, dokładny termin podane zostaną wkrótce.